Jak zrobić
to dobrze
Skoro wiemy
już, czego się wystrzegać, warto zapamiętać, co zrobić, by przygotowana przez
nas herbata na długo zapadła w pamięć pijących.
Trzy
podstawowe zasady przygotowywania wyśmienitej herbaty to: dobra woda o
odpowiedniej twardości, jakościowo dobra herbata i właściwe zaparzanie.
Bardzo istotna
jest jakość wody, z której przygotowujemy napar. Dobrą herbatę możemy
przygotować wyłącznie zaparzając suchą herbatę tak zwanym "białym
wrzątkiem", czyli wodą podgrzaną do temperatury 96 stopni. Tylko w tej
temperaturze ulegną całkowitemu rozpuszczeniu wszystkie składniki.
Ważną sprawą
jest to, by czajnik w którym zaparzamy herbatę miał odpowiednią konstrukcję -
długi dzióbek wygięty na kształt gęsiej szyi. Wcześniej - przed wsypaniem
herbaty - nalezy czajnik podgrzać do tej samej temperatury, w jakiej będziemy
przygotowywali napar. Niewłaściwe jest zalewanie herbaty wrzątkiem w zimnym
czajniku, bo wrzątek wówczas gwałtownie stygnie i nie jest w stanie wydobyć z
herbaty wszystkich składników.
Specjaliści
nie odradzają stosowania papierowych filtrów, które są produkowane z obojętnej
bibuły filtracyjnej niewpływającej na jakość przygotowywanego naparu.
Odpowiednia
ilość herbaty od wieków oznacza jedną łyżeczkę herbaty na jedną filiżankę
wrzątku, plus dodatkowo jedna łyżeczka "dla czajnika". Reguła ta
dotyczy tylko herbaty liściastej. Herbaty łamanej, ciętej lub kruszonej
bierzemy o jedną trzecią mniej. Wynika to z faktu, że z pokruszonej rośliny
podczas zaparzania uwalnia się więcej składników. Oprócz tego, w herbacie
łamanej znajduje się zawsze pewna ilość tzw. proszku herbacianego, z którego
bardzo szybko i efektywnie wydobywa się "herbaciana dusza".
Na ilości
wsypywanej herbaty nie powinno się oszczędzać, bowiem zbyt mała jej ilość w
stosunku do wody spowoduje, że napar będzie mdły i niesmaczny.
Warto też
sprawdzić, jaką pojemność mają nasze filiżanki. Wszystkie standardowe filiżanki
powinny mieścić około 150 ml wody.
Barwa, to
nie smak
Często osoby
nie znające się na parzeniu herbaty mylnie oceniają napar na podstawie barwy.
Tymczasem kolor herbaty nie zależy od jakości zaparzania, tylko od gatunku i
pochodzenia. Ciemne, korzenne barwy mają herbaty pochodzące z plantacji
znajdujących się w okolicach równika i leżących nisko nad poziomem morza.
Smakosze często opowiadają sobie historie o początkujących miłośnikach herbaty,
którzy bardzo długo zaparzają herbatę Darjeeling, choć ten akurat gatunek nigdy
nie nabierze ciemnego koloru. Za to herbaty z Jawy i Sumatry już w czasie
zalewania wrzątkiem nabierają ciemnej barwy.
Czas na
kolorowo
Żeby sobie
ułatwić, warto zapamiętać podstawową zasadę dotyczącą długości zaparzania
herbaty. Najkrócej, od dwóch do pięciu minut zaparzamy herbaty czarne,
fermentowane. Nieco dłużej, od czterech do siedmiu minut parzymy herbaty czerwone,
półfermentowane - oolung. Najwięcej czasu - pięć do ośmiu minut - potrzebują
herbaty zielone.
Herbata ze
smakiem, czy może z cytryną?
Na świecie
pije się herbatę z różnymi dodatkami. Najbardziej popularne w różnych kulturach
jest dodawanie do herbaty między innymi mleka, masła, cytryny, wina, rumu,
cukru, śmietanki, soku pomarańczowego, wódki, mąki, soli, krwi owczej, masła
jaków itp. W Europie najczęściej okrasza się herbatę mlekiem, rumem, cytryną i
oczywiście cukrem, co jest przez znawców oceniane mianem największego
barbarzyństwa.